sobota, 27 lipca 2024

sobota, 27 lipca 2024

Krzysztof Jurgiel opuścił Prawo i Sprawiedliwość

Europoseł Krzysztof Jurgiel ogłosił rezygnację z członkostwa w PiS. W liście do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii, Jurgiel wyjaśnił, że decyzja ta wynika z "braku akceptacji standardów postępowania" w PiS, które według niego stały się nie do przyjęcia.

Krzysztof Jurgiel opuścił Prawo i Sprawiedliwość
zdj: Krzysztof Jurgiel/Facebook

Europoseł Krzysztof Jurgiel ogłosił rezygnację z członkostwa w PiS. W liście do Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii, Jurgiel wyjaśnił, że decyzja ta wynika z "braku akceptacji standardów postępowania" w PiS, które według niego stały się nie do przyjęcia. Tłem tej decyzji jest utrata przez PiS większości w sejmiku województwa podlaskiego.

W swoim piśmie Jurgiel podkreślił, że jako jeden z założycieli partii działał w jej strukturach, aby realizować cele takie jak umacnianie pozycji Polski na arenie międzynarodowej, wzmacnianie jej siły i bezpieczeństwa, demokracji, praworządności, wolności obywatelskich, a także rozwój gospodarczy oraz rozwój kultury i nauki.

Jurgiel podkreślił, że zmiany w partii, która powstała 30 lat temu w odpowiedzi na ówczesne patologie polityczne, są dla niego osobiście bolesne i dlatego, zgodnie ze swoim sumieniem, opuszcza PiS.

"Ostatnie dni - wyjątkowo przykre dla mnie osobiście - ujawniły, jak zmieniło się ugrupowanie, które powstało 30 lat temu w kontrze do patologii ówczesnego życia politycznego. Dlatego z bólem i żalem, ale zgodnie z własnym sumieniem opuszczam partię polityczną Prawo i Sprawiedliwość" - napisał Jurgiel w oświadczeniu.

Przyczyną zawieszenia Jurgiela było, według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, obwinienie go o utratę władzy w sejmiku województwa podlaskiego. Kaczyński stwierdził, że Jurgiel odpowiada za tę stratę, co wymagało konsekwencji.

Jurgiel w swoim oświadczeniu nie zgadza się z oskarżeniami prezesa, podkreślając, że utrata większości w sejmiku wynika z braku dialogu i zaufania społecznego, a PiS musi wrócić do swoich korzeni i otworzyć się na różne środowiska.

Polityk zaznaczył również, że zamiast refleksji nad przyczynami porażki, regionalni działacze PiS zaczęli go pomawiać, co obniżyło jego reputację publiczną. Dodał, że zawieszenie jego członkostwa przez prezesa było naruszeniem jego dóbr osobistych oraz statutu partii.

"Zamiast wysłuchać mojej opinii i rozważyć jakość podsuwanych mu argumentów zawiesił moje członkostwo w PiS. Jest to oczywiste naruszenie nie tylko moich dóbr osobistych, ale również statutu partii - mającej w nazwie Prawo i Sprawiedliwość" - podkreślił.

Na koniec Jurgiel podkreślił, że jego rezygnacja z PiS nie oznacza wycofania się z życia publicznego. Wezwał osoby o prawicowych wartościach do współpracy, zauważając, że sytuacja w kraju jest coraz poważniejsza zarówno na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej, jak i międzynarodowej.